Obie spółki dostały dofinansowanie z Centrum Unijnych Projektów Transportowych w ramach KPO (Krajowego Planu Odbudowy). Kolejne środki Koleje Dolnośląskie pozyskały z programu Funduszy Europejskich dla Dolnego Śląska.
Nowe pociągi dla Dolnego Śląska
Polregio, przewoźnik działający na terenie całej Polski we współpracy z wojewódzkimi samorządami, idzie na ogromne zakupy. Chce nabyć aż 98 pociągów, ale z tej puli tylko pięć do obsługi Dolnoślązaków.

Natomiast Koleje Dolnośląskie ogłosiły przetarg na zakup 10 składów elektrycznych z opcją dokupienia kolejnych 10. Przy tych zakupach skorzystają z unijnych dotacji, a dodatkowo, z własnych środków, zamierzają kupić jeszcze 10 spalinowozów z opcją dokupienia kolejnych 10. Unia jednak nie dotuje zakupów takich pociągów, dlatego przewoźnik zapłaci za nie sam.
W wersji najbardziej ambitnej, realizacja planów przewoźników oznacza 45 nowych składów na torach naszego regionu.
Nowe pociągi zamiast 40-letnich
Polregio przyznaje, że odmłodzenie taboru to konieczność, bowiem średni wiek tego, którym dysponuje, przekracza już 40 lat. - Mamy do nadrobienia znacznie większy dystans niż pozostali przewoźnicy, którzy uzupełniają flotę nowoczesnych pojazdów. Dla nas KPO i pozostałe źródła finansowania taboru to kwestia egzystencjalna. Potrzebujemy skokowej wymiany taboru – przyznaje prezes Polregio Adam Pawlik.
Natomiast Koleje Dolnośląskie nowego taboru chcą użyć do zwiększenia częstotliwości kursów na obecnych liniach i tworzenia nowych połączeń.
W przypadku elektrowozów KD kupią pojazdy pięcioczłonowe, podobne do tych, które już mają, czyli takich jak Impuls 2 (45WE) czy Elf 2 (48WEc). Zwycięzca przetargu będzie miał na dostarczenie 10 sztuk pociągów 22 miesiące od dnia zawarcia umowy. Przetargu na spalinowozy KD jeszcze nie ogłosiły.