To było jedno z największych w ostatnim czasie tego typu wydarzeń. W ćwiczeniach prowadzonych na terenie Starego Kampusu Uniwersytetu Medycznego wzięło udział ponad 60 osób, w tym studenci kierunków medycznych, strażacy, podchorążowie Akademii Wojsk Lądowych oraz studenci cywilni akademii.
Głównym organizatorem ćwiczeń była Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu przy współpracy z Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu.
Tam został mój kolega
— Scenariusz ćwiczeń zakłada, że w budynku Centrum Symulacji Medycznych na terenie kampusu uczelni medycznej doszło do wybuchu i pożaru. Poszkodowanych zostało kilkadziesiąt osób. Część studentów sama opuści budynek, ale część jest ranna i musi zostać ewakuowana przez ratowników ze straży pożarnej – mówił prof. Tomasz Jurek, koordynator ćwiczeń z Uniwersytetu Medycznego.
W budynku centrum zaaranżowano takie okoliczności, aby odpowiadały one warunkom prawdziwego zdarzenia. Na przykład, na korytarzach budynku było gęsto od dymu.
Po godzinie 9:00 w krótkofalówkach koordynatorów można było usłyszeć komendę: "Zaczynamy". Chwilę później przed budynek wjechały na sygnałach wozy bojowe straży pożarnej (w sumie pięć zastępów). Z budynku najpierw wybiegła grupa studentów wraz z opiekunem. Po chwili pojawiła się pierwsza „ranna”: młoda kobieta z metalowym odłamkiem wbitym w klatkę piersiową.— Pomocy, pomocy! — woła. Natychmiast podbiega do niej dwóch strażaków.
Galeria zdjęć
Grupa pięciu strażaków wkłada aparaty oddechowe. Równolegle z budynku, z trudnością wychodzą kolejni „poszkodowani”. Wołają pomocy, krzyczą z bólu, wyrywają się podtrzymującym ich strażakom. Zachowują się jakby byli w szoku.
— Tam został mój kolega. Ratujcie go — woła rozpaczliwie „zakrwawiony” chłopak. Ratownicy medyczni siłą odprowadzają go na bok i próbują opatrzyć rany.
— Pozorantów mają świetnych - komentują obserwatorzy ćwiczeń ze straży pożarnej.
Działania ratowników na terenie Starego Kampusu za pomocą systemu „Jaśmin” były transmitowane do centrum zarządzania kryzysowego zaaranżowanego na terenie Akademii Wojsk Lądowych.