W niemal najmocniejszym składzie i z nadzieją na rehabilitacje po ostatniej porażce 1:3 z Jagiellonią Białystok przystąpi do piątkowego meczu z Wisłą Kraków drużyna Śląska Wrocław. O zwycięstwo będzie jednak bardzo trudno, bowiem na własnym stadionie Wisła jeszcze w tym sezonie nie przegrała.
- Mamy nadzieję, że to my w końcu przełamiemy tę fantastyczną passę Wisły. W ostatnim meczu w Białymstoku byliśmy blisko odniesienia sukcesu, jednak o końcowym wyniku zadecydowały drobne błędy popełnione przez nasz zespół, dlatego do Wrocławia wróciliśmy bez choćby punktu. Musimy pojechać do Krakowa w bojowych nastrojach i w końcu zapewnić naszym fanom chwilę radości – podkreślił pomocnik Śląska Przemysław Kaźmierczak.
W piątkowym meczu niezwykle ciekawie zapowiada się rywalizacji dwóch napastników – Marco Paixao, który ma na koncie 10 bramek i Pawła Brożka, który w tym sezonie zdobył już osiem goli.
- Obaj strzelają jak na zawołanie. Paweł po dłuższej przerwie znów gra w Wiśle, gdzie czuje się dobrze, dlatego powrót do optymalnej pozycji nie zajął mu zbyt dużo czasu. Czuł też wsparcie ze strony trenera, więc nie pozostało mu nic innego, jak tylko odwdzięczyć się szkoleniowcowi bramkami, w dodatku zazwyczaj zwycięskimi. Cały zespół Wisły prezentuje się doskonale, a to też przekłada się na formę strzelecką Brożka. W naszym zespole Marco jest także niezwykle skuteczny i mamy nadzieję, że swoją passę podtrzyma jak najdłużej – dodał Kaźmierczak.
Do meczu wrocławianie przystąpią w niemal najmocniejszym składzie. Do zespołu po zawieszeniu za kartki powraca Adam Kokoszka, w pełni sił po kontuzji jest także Sebastian Mila, który pojawił się już na boisku w meczu z Jagiellonią.
W piątek w Krakowie aż pięciu zawodników Śląska – Dudu Paraiba, Rafał Grodzicki, Tomasz Hołota, Krzysztof Ostrowski i Dalibor Stevanovic – będzie musiało uważać, bowiem mają na swoim koncie po trzy żółte kartki i każde kolejne takie napomnienie będzie dla nich oznaczało przymusową absencję w kolejnym meczu.
Dotychczas Śląsk grał z Wisłą 67 razy. Wrocławianie wygrali 29 spotkań, padło 15 remisów, a 23 mecze zakończyły się zwycięstwem Wisły.
- W zespole rywala najlepiej prezentuje się chyba Łukasz Garguła, który wyleczył bardzo groźny uraz, a teraz rządzi i dzieli w drugiej linii. Widać, że po kontuzji nie ma już śladu i ciężką pracą stara się jeszcze bardziej rozwinąć i dać drużynie jak najwięcej. Już w tamtym sezonie udowodnił swoją wartość, a w obecnych rozgrywkach tylko to potwierdza. Oprócz tego, że Łukasz dysponuje znakomitym podaniem, to również sam niejednokrotnie wykańcza akcje i zapisuje na swoim koncie kolejne bramki – przyznał Kaźmierczak.
Spotkanie rozpocznie się w piątek o godz. 20.30 w Krakowie.
Zobacz filmową zapowiedź meczu (źródło: sportgame.com.pl):
