We wtorek oficjalnie przedstawiono nowego trenera Śląska Tadeusza Pawłowskiego. Szkoleniowiec jeszcze tego samego dnia spotkał się ze sztabem szkoleniowym wrocławskiej drużyny.
Pawłowski około godziny 16.30 wylądował na wrocławskim lotnisku, a już pół godziny później był na Stadionie Miejskim, gdzie spotkał się z mediami. Prezes Śląska Paweł Żelem wręczył szkoleniowcowi koszulkę z nr 7, takim samym z jakim przez lata Pawłowski grał w barwach wrocławskiego klubu.
– Chciałbym podziękować władzom miasta i zarządowi klubu, którzy w dość krótkim czasie zaproponowali mi prowadzenie pierwszego zespołu. Jestem ogromnie dumny, że mogę pracować w takim klubie jak Śląsk. W klubie z wielkimi tradycjami, posiadającym wspaniałych kibiców, z którym przeżyłem piękne chwile: mistrzostwo Polski, Puchar Polski, piękne bramki w europejskich pucharach. Moim marzeniem jest powtórzenie tego z drużyną – mówił trener.
Szkoleniowiec zapowiedział, że już we wtorek rozpoczyna „operację Cracovia”, czyli przygotowania do kolejnego meczu ligowego. – Każdy dzień będę chciał wykorzystać, żeby jak najlepiej poznać chłopców. Wszyscy się zastanawiamy nad szansą awansu do czołowej ósemki. Chciałbym zdjąć ciężar i skupić się na najbliższym meczu. Bardzo dobrze by było, żebyśmy ten mecz wygrali, wtedy piłkarze na pewno odzyskają wiarę w siebie i ta gra będzie o wiele lepsza - powiedział Pawłowski.
Pawłowski wyjaśnił także, że w żadnym wypadku nie jest szkoleniowcem pracującym wyłącznie z dziećmi. – Całe życie pracuję w futbolu. W Polsce jest tak, że jutro mógłbym założyć Akademię Pawłowski, więc takie instytucje nie cieszą się szacunkiem. W Austrii status nadaje Austriacki Związek Piłki Nożnej i jest tylko 11 ekskluzywnych akademii piłkarskich - wyjaśniał.
Pierwszy jutrzejszy trening Śląska na stadionie przy ul. Oporowskiej, który rozpocznie się o godz. 10.00, będzie otwarty nie tylko dla mediów, ale także dla fanów.
AL