Maja Kuczyńska od lat należy do ścisłej czołówki, jeśli chodzi o konkurencję solo freestyle w tej dyscyplinie (podczas startu wykonuje akrobatyczny taniec w rytm muzyki). Udowodniła to podczas ostatnich Mistrzostw Świata, które odbyły się w Liptowskim Mikulaszu na Słowacji (19-22 kwietnia). Polka zdobyła srebro. Lepsza była jedynie jej koleżanka Kyra Poh z Singapuru, z którą w 2019 r. otwierała w powietrznym tańcu największy tunel aerodynamiczny na świecie w Abu Dhabi w Emiratach Arabskich.
„Zdobyłam wicemistrzostwo świata! Może nie zajęłam pierwszego miejsca w oczach sędziów, ale zajęłam pierwsze miejsce w oczach moich przyjaciół i tylko to się liczy. Dziękuję wszystkim za wsparcie” - napisała Maja po Mistrzostwach Świata na swoim Instagramie.
Podczas zawodów w pionowym tunelu aerodynamicznym, w którym symuluje się spadek swobodny, rywalizowali ze sobą najlepsi indoor skydiverzy z całego globu.
Wicemistrzyni świata trenowała pod Wrocławiem
Do startu Maja Kuczyńska przygotowywała się w tunelu aerodynamicznym w Mirosławicach koło Wrocławia. „Zaczęłam trenować już w styczniu. Starałam się, aby mój układ był nie tylko trudny, ale też bardzo dobrze przećwiczony. Niestety z lataniem jest tak, że nigdy nie wychodzi na 100 proc. perfekcyjnie” - mówiła w wywiadzie przed zawodami.
To już trzeci medal MŚ w kolekcji 23-latki. W 2015 roku zdobyła złoto w kategorii juniorów, a w 2017 roku srebro. Jest też aktualną mistrzynią Europy.
Swoją przygodę z tym sportem zaczynała w wieku 10 lat. Tata zaprowadził ją na lotnisko, najpierw trenowała z instruktorem, pięć lat później zdobyła swoje pierwsze mistrzostwo.
Warto dodać, że Maja jest związana z Wrocławiem. Była ambasadorką The Word Games 2017 w naszym mieście. Tu skończyła szkołę średnią - Wrocław International School (WIS) i przez wiele lat trenowała. - Tu wciąż mieszka połowa mojej rodziny - dodaje.

Spełnienie snu o lataniu
Maja marzy, by jej ukochany indoor skydiving stał się kiedyś dyscypliną olimpijską. Uważa, że to sport dla każdego. Niezbędne są jednak ćwiczenia w tunelu i duża siła mięśni. 23-latka jednocześnie rozwija również inną swoją pasję - skydiving w otwartej przestrzeni, czyli skoki ze spadochronem.
- Po dziesięciu latach lotów w tunelu aerodynamicznym postanowiłam coś zmienić, spróbować czegoś innego, stąd skydiving w przestrzeni. To nieco inny sport niż akrobacje w tunelu, bo startuje się w tandemie. W tunelu polegasz tylko na sobie, a tu również na swoim partnerze. Jedna osoba jest performerem, wykonuje akrobacje w powietrzu, a druga filmuje. I to jest równie ważne - wyjaśnia Maja Kuczyńska.
Maja ma nadzieję, że w tym roku uda się jej wystartować w Mistrzostwach Świata w Norwegii wspólnie z partnerem z Łotwy. Wzięła już udział w kilku ciekawych projektach ze spadochronem, m.in. Game of A.I.R. z Łukaszem Czepielą (rywalizowała z pilotem samolotu w powietrzu na figury akrobatyczne), a także wylądowała na Helu razem z ekipą spadochroniarzy z elitarnej grupy Red Bull Skydive Team.
Co jest jej bliższe - skoki ze spadochronem czy jednak akrobacje w tunelu? - pytam na koniec.