Po dwóch wygranych 3:0 nad Muszynianką Muszyna w pierwszych meczach play-off siatkarkom Impelu do awansu potrzebne jest zwycięstwo w jeszcze jednym spotkaniu. Mogą tego dokonać w Muszynie już w niedzielę lub dzień później.
– Rywalki będą na swoim terenie bardzo groźne. Musimy podejść do tego spotkania w pełni skoncentrowane, dobrze się do niego przygotować i wtedy będziemy miały szansę zakończyć tam rywalizację – mówi Katarzyna Mroczkowska.
Popularna „Gruba” w odpowiednim momencie „złapała” wysoką formę. Mroczkowska należała do najlepszych zawodniczek spotkań we Wrocławiu (w I meczu została nawet MVP) zdobywając w sumie 29 punktów.
Przeprawa z Muszynianką nie będzie jednak łatwa, bowiem to waleczna drużyna, która już we Wrocławiu sprawiła sporo kłopotów Impelowi. – Cztery z sześciu setów kończyły się na przewagi i gdybyśmy tylko zagrały trochę lepiej, tak jak grałyśmy do tej pory, to którąś z tych szans byśmy wykorzystały. Jednak za każdym razem, gdy prowadziłyśmy, Impel grał bardzo konsekwentnie i naszą przewagę niwelował. Rywalizacja jeszcze się nie skończyła, więc nie składamy broni – mówiła po meczach we Wrocławiu kapitan Muszynianki Aleksandra Jagieło.
Wydaje się jednak, że to Impel ma aktualnie mocniejszy zespół od czterokrotnych mistrzyń Polski. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę trener Muszynianki. - Impelowi bardzo dobrze zrobiło odpadnięcie z pucharów, bo drużyna ta miała sporo czasu na przygotowanie się do meczów z nami. Wrocławianki wykonały świetną pracę, widać było postęp w porównaniu z ich ostatnimi występami – przyznaje Bogdan Serwiński.
Na zwyciężczynie meczu Impel – Muszynianka czekają już aktualne mistrzynie Polski - Atom Trefl Sopot - które w trzech meczach odprawiły z kwitkiem ekipę Budowlanych Łódź.
AL/mic