Koszykarski mistrz Polski PGE Turów Zgorzelec zgłosił wrocławską Halę Stulecia jako obiekt rezerwowy do występów w najlepszej koszykarskiej klubowej lidze Europy – Eurolidze.
Dlaczego właśnie obiekt we Wrocławiu? Przede wszystkim dlatego, że obecna hala, w której swoje mecze rozgrywał Turów, nie spełnia wymogów Euroligi, a budowany właśnie obiekt, który pomieści 5 tysięcy widzów, zostanie otwarty dopiero na przełomie października i listopada.
Rozgrywki Euroligi debiutują w połowie października i zgorzelczanie najpewniej jeden z trzech meczów będą musieli rozegrać na własnym parkiecie. Tym może być właśnie wspomniana już Hala Stulecia lub obiekt w czeskim Libercu.
Gdyby mistrz Polski rozegrał mecz w europejskich pucharach właśnie w stolicy Dolnego Śląska, koszykówka na poziomie rozgrywek Euroligi pojawiłaby się w mieście równo po dziesięciu latach. Ostatnio Śląsk występował w tych rozgrywkach w sezonie 2003/2004, kiedy trenerem zespołu był Muli Katzurin, a w składzie drużyny znajdowali się m.in. Lynn Greer, Maciej Zieliński, Michał Ignerski, Adam Wójcik, Radosław Hyży, Dominik Tomczyk, Kamil Chanas czy Robert Skibniewski.
Zgorzelczanie grali już we Wrocławiu m.in. mecze Pucharu ULEB, ale też spotkania ligi VTB, w której występują m.in. CSKA Moskwa, Unicks Kazan, Chimki czy Lietuvos Rytas Wilno.
SR/mic
