Gosia Herba – pierwsza wrocławianka w „The New Yorkerze”
Jest bodaj pierwszą wrocławianką, której prace ukazały się w biblii wszystkich ilustratorów świata – tygodniku „The New Yorker”. O takiej publikacji marzy całe środowisko, a Gosi Herbie udało się to już trzykrotnie – najpierw zilustrowała recenzję książki „Kobiety Troi” Pat Barker, potem była czarno-biała winieta dla dziennika z psim bohaterem czytającym gazetę. Wreszcie kolejna ilustracja do tekstu o premierze „Once Upon A One More Time” na Broadwayu.

Na tym nie koniec, jej telefon jest już w notesie redaktorów „New Yorkera” i trafiła na listę tych artystów, do których regularnie dzwoni się z propozycją. Wrocławianka może nawet odmówić (już nie raz tak było) i nie będzie to oznaczało, że więcej ofert się nie pojawi.
Ale ilustracje dla dzienników (m.in. także dla „The Washington Post”, „Der Tagesspiegel”), czasopism, wydawnictw (m.in. słynnego Penguin Random House, czy piękna seria dla Biura Literackiego), czy Google'a to tylko część działalności Gosi Herby.
Wyjątkowo ważne jest dla niej tworzenie graficznej oprawy do książek. Wśród fantastycznych dokonań są m.in. wyjątkowy tom „Van Dog” o utalentowanym malarsko psie, właśnie ukazała się książka „Nikogo nie ma w domu” (tym razem bohaterami są kot i motylek). Obydwie Gosia Herba przygotowała z odpowiedzialnym za historie Mikołajem Pasińskim, prywatnie partnerem życiowym.

Lodorosty i bluszczary – kolory dziecięcych wierszy
Pasiński projektował też wydaną w 2017 roku, nakładem wydawnictwa Wolno, książkę „Lodorosty i bluszczary” z pisanymi przez trzydzieści lat (od lat 50. XX wieku) wierszami dla dzieci Jerzego Ficowskiego, do której Gosia Herba wykonała serię przepięknych ilustracji.
Książka została podzielona na pory roku, ale ma, nietypowo, aż 5 rozdziałów. – Zaczynamy od zimy styczniowej, później jest wiosna, lato, jesień, ale na końcu książki ponownie wracamy do zimy z okresu świątecznego i noworocznego z wierszami, jak „Hej, kolęda”, „Choinka”. Zataczamy piękną pętlę – tłumaczy Gosia Herba.
Wrocławianka przyznaje, że chciała, aby ilustracje były bardzo oszczędne, operowały konturem, płaską plamą koloru. – Postawiliśmy na bardzo ograniczoną paletę. Mamy podstawowy zestaw kolorów, ale każdej porze roku towarzyszy jeden dodatkowy kolor – zimie-niebieski, wiośnie-zielony, latu-żółty, jesieni-różowy. To prosty kod, dzięki któremu możemy się odnaleźć w tej książce – opowiada.

Kilkanaście ilustracji na wystawie w Klubie pod Kolumnami
Wystawa w Klubie pod Kolumnami to prezentacja części ilustracji książkowych do „Lodorostów i bluszczar”. Ponieważ pokaz potrwa do końca stycznia organizatorzy zdecydowali, by na każdy miesiąc pobytu wystawy przypadały odpowiednie prace, dlatego obejrzymy głównie kilkanaście prac z książkowej jesieni i zimy.

A ekspozycja towarzyszy przypadającej w 2024 roku 100. rocznicy urodzin poety Jerzego Ficowskiego. – Można pomyśleć, że po tylu latach jego wiersze dla dzieci będą anachroniczne, ale dla mnie Ficowski wydaje się nadal aktualny, bo pięknie porusza uniwersalne tematy, jak przygoda trzmiela, zabawy dzieci, baśń. Cechuje je wyrafinowana forma literacka, ale i językowa zabawa. Ficowski był wspaniałym poetą, jego wiersze wciąż warto przedstawiać dzieciakom – nie ma wątpliwości Gosia Herba.
Ilustracje wrocławskiej artystki do książki „Lodorosty i bluszczary” zdobyły m.in. wyróżnienie graficzne polskiej sekcji IBBY 2017, a w uzasadnieniu napisano, że ilustracje są transparentne, związane z drukiem przez strukturę rastra, delikatnie miejscami wzmocnione barwą, rozpościerają się swobodnie na rozkładówkach. „Nie dominują, pozostawiają miejsce na wędrówki czytelniczej wyobraźni, są niezależne jak wspomnienia”.
Wystawa w Klubie pod Kolumnami – godziny otwarcia
Wystawa w Klubie pod Kolumnami potrwa od 27 października (wernisaż o 18.00) do 31 stycznia. Wstęp jest bezpłatny i w godzinach otwarcia klubu (od poniedziałku do środy 14.00-20.00, w czwartek i piątek 14.00-17.00).