wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: brak pomiaru

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Rozmowy i recenzje
  4. Aktorski rock'n'roll

Gdy Arkadiusz Jakubik schodził ze sceny po koncercie swojego zespołu Dr Misio w Łykendzie, był autentycznie wzruszony przyjęciem, jakie zgotowała mu wrocławska publiczność. Na pożegnanie zgromadzeni w klubie usłyszeli pochwałę naszego miasta (w którym aktor spędził sześć lat życia podczas studiów w szkole teatralnej) i dosadny wyraz sceptycyzmu wobec domniemanych atrakcji życia w stolicy. Entuzjazm artysty był w pełni zrozumiały – to, co działo się wcześniej w Łykendzie, rzeczywiście mogło się podobać. I tym, którzy produkowali się na scenie, i tym, którzy – z adekwatną gorliwością – bawili się kilkadziesiąt centymetrów poniżej.   

Przed Dr Misiem, o czym nie można nie wspomnieć, zaprezentował się zespół Pure Snow – zwycięzcy imprezy Łykend PROMO Festival, organizowanej wraz z Wrockfestem i umożliwiającej młodym kapelom występy w roli supportów przed bardziej utytułowanymi zespołami. Pure Snow wypadł nieźle, ich klasycznie rockowe piosenki robiły dobre wrażenie, a wokalistka Sandra Jabłońska imponowała mocnym głosem o barwie zbliżonej do Agnieszki Chylińskiej. Zespół z pewnością sporej części publiki zapadł w pamięć.

A potem przyszedł czas na Dr Misia. Oczywiście nie tak od razu, bo swoje trzeba było odczekać, ale publiczność nie zdążyła się jeszcze zirytować i powitała muzyków wybuchem niekłamanej życzliwości. Panowie zaczęli ostro – od „Historii morderstwa”, „Maila od Umarłego” i „Krwi na Księżycu”. Kolejne trzy kawałki („Sekta”, „Pogo” i „Metro”) były nowościami. Potem było już różnie – trochę piosenek nowych, choć znanych już z internetu, trochę tych z debiutanckiej płyty Doktora „Młodzi”. Zabrzmiały więc w Łykendzie takie utwory jak balladowe „Mówi się”, euforycznie przyjęty „Hipster” (z wyśpiewanym przez wszystkich refrenem „Jestem za gruby na hipstera, a niech to jasna cholera. I kocham Teatr Rozmaitości i wszystko, co zrobił Krzysztof Warlikowski” – tekst oczywiście Krzysztofa Vargi.), Dr Misio zagrał też m.in. „Pedagogikę”, „Dziewczyny”, „Śmierć w Tesco”, „Mentolowe papierosy” i „Pudelka.pl”. A na koniec – „Teraz chcę być twoim psem”, czyli cover Iggy'ego Popa z testem Marcina Świetlickiego. I jeszcze – to już na bis – „Życie”.

Jako się rzekło, artystom podobała się publiczność, publiczności podobali się artyści, ale czy Dr Misio to faktycznie band, który – jak w jednym z wywiadów deklarował Arkadiusz Jakubik – gra „rock'n'rolla bez przebaczenia”? Niekoniecznie. Zespół rzeczywiście wypada zawodowo, Jakubik jako wokalista sprawdza się zaskakująco dobrze, całość w wersji live zdaje się jednak odrobinę za bardzo wykoncypowana. Aż nadto „literackie” teksty i wypracowany image zespołu dają się oczywiście wybaczyć (kto by nie chciał śpiewać piosenek Vargi i Świetlickiego i bezkarnie rozbierać się na swoim show do slipek?), ale – pełen przecież osobistego uroku Jakubik – jako frontman wypada chwilami rozbrajająco nieautentycznie. Gdy prosi publikę o wspólne śpiewanie, podrzuca teksty refrenów i opowiada anegdoty, jest sobą, gdy po „rockmańsku” klnie i kokietuje fanki, wychodzi z niego aktor. Oczywiście – tu nie ma dyskusji – aktor znakomity. Czy rockandrollowiec? Chyba nie do końca. Ale jakie to ma znaczenie, gdy faceci zazdroszczą, a dziewczyny (w każdym wieku) piszczą pod sceną? Czy w tej branży kiedykolwiek chodziło o coś innego?

Przemek Jurek

Dr Misio zagrał w Łykendzie w środę 12 lutego 2014

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl