Wrocławskie rowery miejskie wyspały się na dwa sposoby. Primo – przespały pod dachem prawie całe trzy zimowe miesiące: grudzień, styczeń i luty. Po przebudzeniu – secundo – były w spa:
- wymieniły siodełka,
 - zmieniły pedały,
 - dostały nowe blokady,
 - mają błyszczące rurki pod siodełkami,
 - wymieniły dętki,
 - zafundowały sobie błotniki,
 - naciągnęły linki hamulcowe
 - i poddały się innym zabiegom odnowy serwisowej.
 
Odświeżone i zregenerowane przebierają kołami, by 1 marca wyruszyć na wrocławskie ścieżki. Zgłaszają pełną gotowość! Tak przynajmniej słyszeli urzędnicy, którzy testowali je przed sezonem wiosennym i letnim.
Zimowa przerwa była wyjątkiem, bo cały system wypożyczalni wymagał poprawy. Teraz rowery będą jeździć cały rok. Co przygotowały na nowy sezon?
Więcej rowerów i nowe stacje
Rodzina rowerów miejskich powiększy się wiosną o 100 osobników tradycyjnych. Nie zabraknie także kuzynów nietypowych: elektrycznych, tandemów, transportowych czy dziecięcych. Wszystkich razem będzie 2300.
Teraz stacje. Są rozsiane po całym mieście, ale z nadejściem wiosny rozkwitną kolejne. Oto nowe:
- Pełczyńska (dworzec kolejowy)
 - Starodębowa (przystanek kolejowy)
 - Przy Torze (przystanek kolejowy)
 - Kopycińskiego / Drabika
 - Ziemniaczana / Boiskowa
 - Czarnuszkowa / Waniliowa
 - Port Lotniczy
 - Bierutowska
 - Grapowa / Sygnałowa
 - Ibn Siny Awicenny (dworzec kolejowy)
 
Wszystkie będą wyposażone w totemy i stojaki, a 40 z nich w pompki rowerowe.
Nowa wersja aplikacji i ceny
Następna w kolejce jest nowa wersja aplikacji. Przypominamy, że służy ona przede wszystkim do wypożyczania rowerów, sprawdzania ich dostępności i lokalizacji stacji, a także do zgłaszania usterek.
Na telefonach z zainstalowaną aplikacją wystarczy pobrać aktualizację. — Została zaprojektowana na nowo, jest odświeżona i bardziej dopracowana, a jednocześnie wszystko powinno działać znacznie szybciej i przyjemniej — zapowiada Cezary Dudek z firmy Nextbike Polska. Aktualizacja będzie dostępna od 27 lub od 28 lutego.
Ceny? Prawie po staremu, bo 20 minut jazdy jest wciąż za darmo. Prawie, jak wiadomo, robi różnicę…
- kolejne 40 minut kosztuje 3 zł, czyli o złotówkę drożej niż przed przerwą,
 - każda następna rozpoczęta godzina to 6 zł (wcześniej 4 zł).
 
Pod koniec ubiegłego sezonu z Wrocławskiego Roweru Miejskiego, którego operatorem niezmiennie jest Nextbike, korzystało 351 112 zarejestrowanych użytkowników. Kto do nich dokręci?