Nowe zielone torowisko Wrocławia
O wrażenia z jazdy zapytaliśmy motorniczych MPK, którzy koleżankom i kolegom przetarli tory.

Nową linię dobrze ocenia również Krzysztof Kokot, który przemierzył trasę tramwajem Pesa: – To niecodzienne wydarzenie dla motorniczego. Bardzo dobrze się jechało, sprawdzaliśmy wszystko, w tym odległości od peronów. Jestem przekonany, że pasażerowie będą zadowoleni, wygodnie będzie im wsiadać.
Nowa linia tramwajowa gwarantuje mieszkańcom szybkie dotarcie do centrum miasta, ale Krzysztof Kokot docenia również jej strategiczne znaczenie.
– Nie bez znaczenia jest to, że dzięki tej linii mamy alternatywę dla ul. Legnickiej. To ważne z punktu widzenia komunikacji tramwajowej w mieście. Nasz przejazd wywołał duże poruszenie wśród mieszkańców. Sądzę, że nie mogą się doczekać otwarcia tej trasy – dodał motorniczy.
„Kolejny rozdział historii Wrocławia”
Ciekawe spostrzeżenia ma motorniczy Tomasz Sielicki, który jest doktorem nauk historycznych, specjalistą w zakresie historii komunikacji miejskiej, znawcą historii Wrocławia.
– Dziennikarze zwracali uwagę na przystających przechodniów czy mieszkańców okolicznych domów, którzy byli świadkami tych doniosłych wydarzeń. Tak było i tym razem. Mieszkańców północnej części Popowic i Szczepina przywitał pierwszy tramwajowy dzwonek, będący zwiastunem nowej jakości codziennych podróży po Wrocławiu – dodał Sielicki.

Najpierw na tory wyruszyła Skoda 19T, za nią Moderus Gamma, na końcu wjechała Pesa.