Dzięki elektronicznemu systemowi ZIP możemy sprawdzić, bez wychodzenia z domu, całą historię naszego leczenia i kontaktów z służbą zdrowia od 2008 r. i przy okazji przekonać się, czy nas nie oszukują lekarze.Niestety, oszukują. Jak się okazuje, po kilku tygodniach funkcjonowania systemu ZIP do oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia we Wrocławiu wpłynęło już kilkanaście skarg od pacjentów, którzy, przeglądając dzieje swoich chorób i leczenia, odkryli różne nieprawidłowości.– Najwięcej skarg dotyczy stomatologii, trochę mniej ginekologii. Na ogół chodzi o świadczenia, których w ogóle nie było albo pacjenci skorzystali z nich, ale płacili za nie z własnej kieszeni – mówi Joanna Mierzwińska, rzeczniczka dolnośląskiego oddziału NFZ we Wrocławiu. I podaje przykłady. Jedna z kobiet dowiedziała się dzięki ZIP-owi, że przeszła u ginekologa badanie diagnostyczne kolposkopii (badanie umożliwiające wykrycie przedklinicznych postaci raka szyjki macicy – red.). Nie miała jednak o tym pojęcia.– Ta pani nawet nie wiedziała, co to za badanie, i nie przypomina sobie, aby było kiedykolwiek wykonane – opowiada Mierzwińska. Inna pacjentka, niemająca 40 lat, przeglądając w komputerze historię swojego leczenia ze zdumieniem odkryła, że miała na fundusz zrobioną protezę wszystkich zębów, podczas gdy wszystkie zęby ma własne. Albo osoba, która wykupiła przez internet w ramach zakupów grupowych usługę na usuwanie kamienia nazębnego przeczytała, że usunęła kamień ze świadczeń NFZ.Joanna Mierzwińska uważa, że tego typu sygnałów od pacjentów będzie więcej, bo coraz więcej wrocławian i pozostałych mieszkańców Dolnego Śląska korzysta z systemu ZIP. Na razie z 22 tys. zarejestrowanych w systemie pacjentów w regionie 15 tys. osób pobrało od pracowników NFZ login i hasło, niezbędne do zalogowania się w komputerze i wejścia na osobiste konto ZIP. Przypomnijmy, że nowość, jaką jest Zintegrowany Informator Pacjenta, ruszył 1 lipca. Dzięki niemu mamy wgląd w historie naszych chorób, dowiemy się, czy jesteśmy ubezpieczeni, gdzie i na co się leczyliśmy, kiedy byliśmy hospitalizowani, jakie leki refundowane wypisał nam lekarz, jakie badania i zabiegi przeszliśmy, kto jest naszym lekarzem rodzinnym i pielęgniarką w przychodni rejonowej. Sprawdzimy, gdzie jesteśmy zapisani w kolejce na zabieg np. wymiany stawu biodrowego czy usunięcia jaskry.– Pacjenci ciągle narzekają, że NFZ nie ma pieniędzy na leczenie, tymczasem Zintegrowany Informator Pacjenta zapewnia niezłą kontrolę nad pracą służby zdrowia i wydawaniem publicznych pieniędzy – przyznaje rzeczniczka wrocławskiego NFZ. Jedyną niedogodnością jest to, że hasło i login do ZIP trzeba odebrać osobiście. Można to zrobić albo w oddziale NFZ przy ul. Joannitów, albo w jednym z mobilnych punktów ZIP w terenie. Na swojej stronie internetowej Fundusz informuje, gdzie i kiedy będzie z mobilnym stanowiskiem ZIP.eg
