– Postanowiliśmy odtworzyć wygląd miasta niemieckiego, z niemieckimi szyldami, nazwami ulic, urzędami i flagami. Jednocześnie jesteśmy Polakami i robimy to w poczuciu, że odtwarzamy nasze miasto, łącząc to, co polskie i niemieckie – wyjaśnia Adam Bral szef zespołu. – Dzięki naszej pracy będzie możliwy wirtualny spacer po mieście. Ale zupełnie inny od tego, który znamy. Będzie można dotknąć fontanny, podnieść jabłko na straganie – dodaje.
Projekt stworzyła firma Odyssey powołana w celu produkcji wirtualnego świata dla celów innych niż gry komputerowe - rekonstrukcje historyczne, produkcje symulatorów oraz narzędzi terapeutycznych. Projekt budowało osiem osób, z których stały zespół tworzą: Adam Bral – CEO, Łukasz Pieczątka - technologia i metodyka, Sebastian Sosnowski – modele 3D, zarys historyczny, Sebastian Wasielewski – unwrap, Mateusz Kaczorek - grafika organiczna. Wszyscy mieszkają we Wrocławiu, a część pochodzi z Sobótki, która była pierwszym realizowanym tego typu pomysłem.
Praca nad projektem „Arnswalde VR” rozpoczęła się rok temu. Trzy miesiące zbierano materiały historyczne, które pozwoliły odtworzyć miasto w najmniejszym nawet detalu.
A dlaczego Choszczno? – Widać wyjątkowy kontrast pomiędzy obrazem dzisiejszym, a tym sprzed stu lat. Kościół farny stanowi obecnie jedyny łącznik tych dwóch epok. Do tego projektu skłonił nas także układ zabudowy rynku i miasta, charakterystyczny dla osad zakładanych na prawie magdeburskim. Taka zabudowa pozwala na rekonstrukcję atrakcyjną pod względem zwartej prezentacji. Przedwojenne znaczenie Arnswalde wyróżnia je wśród innych, analogicznych pod względem wielkości i architektury miast niemieckich, znajdujących się w granicach dzisiejszej Polski – tłumaczy Adam Bral.
Finalną wersję projektu będzie można zobaczyć 14 marca o godz. 14:00 w Choszczeńskim Domu Kultury. Koszt odtworzenia przedwojennego Arnswalde wyniósł 200 tys. zł. Twórcy projektu sfinansowali go z własnej kieszeni.
VR czyli wirtualna rzeczywistość
Projekt jest cały czas dopracowywany. Na podstawie radarowych i laserowych chmur danych odtwarzane są modele terenu oraz wymiarowane współcześnie istniejące budynki, które służą im do określenia skali. Dzięki analizie historycznych zdjęć rekonstruowana jest warstwa nieistniejącej zabudowy przedwojennej, środowisko miejskie oraz ogólnie rozumiany „klimat epoki”. Wymiarowanie czyli szacowanie wymiarów nieistniejącej zabudowy dokonywane jest poprzez porównanie z nielicznymi zachowanymi obiektami, współczesną zabudową oraz na podstawie starych map niemieckich.
– „Arsnwalde VR” stanowi kamień milowy w wykorzystywaniu technologii VR do procesu rekonstrukcji. Arnswalde to tylko przykład tego, jak wspaniale i pożytecznie wykorzystać można technologię VR. Rozmawialiśmy już między sobą o podobnych tematach, jak na przykład kompleks Riesen czy obóz w Birkenau. To nie muszą być miasta. Mogą to być zamki, podziemia, okręty, tysiące obiektów i przestrzeni nadających się do rekonstruowania – mówi Sebastian Sosnowski, odpowiedzialny za grafikę, architekturę i research historyczny przedsięwzięcia.
Jak podkreślają uczestnicy projektu to pierwsze na świecie tego typu przedsięwzięcie wykonane dzięki technice rzeczywistości wirtualnej.