Liczba osób chorych na grypę wzrosła gwałtownie w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Na początku lutego odnotowano 6 tys. przypadków, w ostatnim tygodniu lekarze odnotowali już niemal 13 tys. zachorowań.
- Nic nadzwyczajnego się nie dzieje, nie ma mowy o żadnej epidemii – podkreśla Magdalena Mieszkowska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu. – W sezonie grypowym, który właśnie przechodzimy, co roku odnotowujemy od 13 do 15 tysięcy przypadków zachorowań na grypę tygodniowo.
Ten poziom liczby chorych może się utrzymać nawet przez miesiąc.
Magdalena Mieszkowska: - W okresie największego zagrożenia zachorowaniem na grypę najlepiej unikać większych skupisk ludzi. A kiedy już się zachoruje, to należy skontaktować się z lekarzem. Nieodpowiednie jest przyjmowanie postawy, że grypę da się „przechodzić”, bo konsekwencje takiego zachowania mogą być bardzo groźne dla zdrowia.