Z zewnątrz kamienica przy ul. Glinianej wygląda zwyczajnie. Drewniane drzwi, przed wejściem na posadzce data: 1905. Do środka wpuszcza nas młody chłopak, który stoi przed wejściem. – Chcecie zobaczyć malowidła? – pyta i otwiera drzwi kamienicy. – Ich autor już dawno tu nie mieszka, ale o malowidła pyta wiele osób.
Na ścianach można podziwiać lasy, góry, rzeki i kwiaty. Powstały wiele lat temu i dziś widać już na nich upływ czasu. Ciągną się od parteru w górę. Zobaczcie galerię.
