Badanie zostało przygotowane przez dwoje młodych pracowników naukowych Politechniki Wrocławskiej i Uniwersytetu Przyrodniczego. Przedstawione w nich wyniki badań były prezentowane podczas kwietniowej III Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej „Miasto – współczesne problemy w zarządzaniu przestrzenią zurbanizowaną”.– Sami jesteśmy zaangażowani w WBO i od początku staraliśmy się podejść systemowo do problemu – mówi Łukasz Dworniczak, jeden z autorów badania dotyczącego budżetu obywatelskiego. – Studia wykonaliśmy na potrzeby projektu Park Mamuta, nr 301, potem spontanicznie zaczęliśmy badać zgłaszane inicjatywy. Analiza składanych i wybranych wniosków wykazuje wiele ciekawych zależności, o których ani mieszkańcy, ani urzędnicy nie zdają sobie sprawy – dodaje Iga Solecka, która również współtworzyła ten projekt badawczy, który z zewnątrz spogląda na WBO, jest ważnym głosem w dyskusji o obecnym kształcie i przyszłości budżetu partycypacyjnego we Wrocławiu.
Osiedla, centra aktywności – czy lokalni liderzy
Wyniki pracy przeprowadzonych po analizie wszystkich złożonych i wybranych projektów zarówno w pilotażu WBO w 2013 roku, jak i w ubiegłorocznej edycji wskazują jasno, że aktywność w całym mieście jest oczywiście różna, ale skupia się wokół zaledwie kilku najbardziej aktywnych centrów. – Stare Miasto, Krzyki i Wielka Wyspa. Dodatkowo północna część Śródmieścia z Nadodrzem. Tam złożono najwięcej projektów – wymienia Łukasz Dworniczak. – W 2013 roku większość projektów została wybrana z zachodniej części miasta i rok później widać, że z tej części miasta jest więcej projektów – dodaje Ida Solecka. Wskazuje to, że inaczej wygląda aktywność liderów, jeśli chodzi o składanie wniosków, a inaczej widać to już w wynikach samego głosowania.
Z czego to się bierze? – Naszym zdaniem ma na to wpływ rozłożenie głosów na więcej projektów – wyjaśnia Dworniczak i za przykład podaje Oporów. – Podczas prac nad projektem 301 ograniczyliśmy liczbę składanych projektów do jednego, aby skupić siły właśnie na nim – wyjaśnia. – Dodatkowo podkreślić trzeba bardzo dużą aktywność lokalną. Zaangażowanych w projekt było w najbardziej intensywnym czasie kilkadziesiąt osób, a także szkoły, parafia czy lokalne organizacje społeczne – dodaje Solecka. Zatem nie zawsze tylko charyzmatyczny lider projektu może skutecznie przekonać do swojego pomysłu.
Promocja, strategia czy potencjał na starcie?
Z czego jeszcze może wynikać takie zróżnicowanie w liczbie składanych projektów i wyników głosowania? Co jest ważniejsze: strategia, informacja i edukacja czy może raczej zebrana aktywna społeczność wokół pomysłu. – W pierwszej kolejności wygrywają projekty, które mają zebrane wokół siebie społeczności, co widać na przykładzie projektów rowerowych, ale także projekty wokół szkół czy przedszkoli – zauważa Łukasz Dworniczak. – Duże szanse na sukces ma także taka forma projektów, jak dobre wizualizacje czy promocja, ale kluczowa jest lokalna społeczność i współpraca mieszkańców – dodaje Iga Solecka.
Jak zmienia się WBO, co WBO zmienia i co zmienić w WBO
Analiza projektów WBO pokazuje kilka ciekawych procesów, jakie dzieją się we Wrocławiu. – Zbyt mało jest jeszcze pomysłów innowacyjnych, wprowadzających nową wartość do przestrzeni miejskiej – mówi Dworniczak. Najwięcej głosów i największą pulę finansowania zgarnęły projekty drogowe (chodniki, parkingi, drogi), rekreacyjne (np. place zabaw) i te dotyczące zieleni. – Wiele z tych inicjatyw to zadania statutowe każdej gminy i nie powinniśmy angażować do takich działań rodziny i znajomych, aby były one realizowane – dodaje Iga Solecka.
Wśród innych wniosków, które wypłynęły podczas analizy, można wymienić m.in.: konieczność lepszego zintegrowania projektów z szeroko rozumianą strategią rozwoju miasta czy lepsze uwzględnienie dostępności inicjatyw. – To są wnioski głównie dla liderów projektów, aby ich pomysły były bardziej efektywne – podkreśla Łukasz Dworniczak. Są także podpowiedzi dla magistratu. – Podczas analizy widać, gdzie w mieście są braki, bo jeżeli jest 20 proc. projektów związanych z drogami i aż 28 proc. kosztów WBO 2014 jest przeznaczone na te inwestycje, jest to wyraźny sygnał – mówi Iga Solecka. Podobnie wygląda temat związany z zielenią. – Według magistratu 8 proc. projektów dotyczy zieleni. My przyjęliśmy jako „zielone” projekty wszystkie te, które są związane z zielenią w szerokim rozumieniu – wyjaśnia Solecka. – Takich projektów jest aż 47 proc. co pokazuje, że WBO i potrzeby mieszkańców są bardzo „zielone”.