wroclaw.pl strona główna

MPK 100 nowych autobusów dla MPK. Co to będą za pojazdy?

  1. wroclaw.pl
  2. Akademicki Wrocław
  3. Aktualności
  4. Mistrzynie świata w… rozwiązywaniu problemów

Mistrzynie świata w… rozwiązywaniu problemów

Data publikacji: Autor:

| aktualizacja: Edytuj w ACMS

Monika Czuba i Magdalena Adamusik wygrały międzynarodowy konkurs Odyseja Umysłu. Studentki Uniwersytetu Wrocławskiego właśnie wróciły ze Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Odyseja Umysłu to odbywający się co roku konkurs twórczego rozwiązywania problemów. Odyseusze pracują w drużynach, które reprezentują szkoły lub inne placówki edukacyjne. Mają kilka miesięcy na to, by przygotować rozwiązanie jednego z zaproponowanych przez organizatorów dylematów, a następnie opracowują krótką, związaną z nim prezentację, opartą na własnych pomysłach.

Uczestnicy konkursu współzawodniczą ze sobą w czterech grupach wiekowych. Drużyny, które w poszczególnych kategoriach uzyskają najlepsze wyniki podczas eliminacji regionalnych, awansują do finału ogólnopolskiego. Jego laureaci mogą z kolei reprezentować Polskę na finałach światowych w Stanach Zjednoczonych – i to właśnie Monika Czuba, studentka dziennikarstwa, oraz Magdalena Adamusik, studentka etnologii i antropologii kulturowej, pełniły w tym roku ten honor. Czytaj więcej – Uczniowie z SP nr 8 i absolwenci LO nr X – najlepsi na świecie! Dziewczęta wystartowały w regionalnych eliminacjach jeszcze jako reprezentantki X LO we Wrocławiu.

– Musiałyśmy stworzyć ośmiominutową prezentację o trzech zwierzętach, które rozwiążą trzy problemy i pokażą trzy emocje. Wybrałyśmy śledzia, który uwolnił się z puszki, myszołowa i lisa. Myszołów ma sześciometrowe skrzydła z prawdziwych piór, śledzia zrobiłyśmy z pianki tapicerskiej, pomalowałyśmy na wszystkie odcienie szarości, a kostium lisa został uszyty na wzór piżamy japońskiej. Starałyśmy się, żeby nasze stroje jak najbardziej przypominały prawdziwe zwierzęta – opowiadała nam jeszcze przed wielkim finałem w USA Magdalena Adamusik.

Przygotowanie kostiumów nie było jednak jedynym wyzwaniem. Zgodnie z wymogami organizatorów scenariusz całego wystąpienia nie mógł zawierać… ani jednej litery „a”.

– Wymyśliłyśmy, że w naszej opowieści „a” uciekło z książki, a wszystkie zwierzęta, które miały ją w nazwie, zamieniły się w kamień. Trójka naszych dzielnych bohaterów, czyli myszołów, śledź i lis, musiało zbiegłą literkę odnaleźć i sprawić, by wróciła do księgi – opowiada Magdalena Adamusik.

W maju studentki miały już na koncie zwycięstwa na etapie regionalnym i ogólnopolskim. W nagrodę wyruszyły do Stanów Zjednoczonych, by wziąć udział w światowych finałach, które odbyły się na terenie kampusu Iowa State University w Ames. W Stanach Zjednoczonych Magda i Monika spędziły dwa tygodnie.

– Podróż do USA trwała w sumie 34 godziny, ale i tak byłyśmy pełne energii… do czasu gali otwarcia, na którą zaspałyśmy – śmieje się Monika Czuba.

Dziewczęta były tak zmęczone – podczas przesiadki w Monachium wciąż uczyły się nieco zmienionego, przetłumaczonego na język angielski scenariusza – że obudzić nie zdołał ich żaden z sześciu ustawionych budzików. Nie był to jedyny problem, z którymi musiały się zmierzyć nierozłączne Odyseuszki (najdłuższa przerwa, jaką w trakcie dwóch tygodni miały od siebie nawzajem, trwała zaledwie trzy godziny i wynikała z tego… że Magda i Monika zgubiły się na terenie ogromnego kampusu). Ukulele potrzebne do wykonania piosenki udało im się pożyczyć dopiero pięć minut przed występem; w ostatniej chwili musiały też naprawiać kostium śledzia, który najwyraźniej nie wytrzymał napięcia i dosłownie uwolnił się z puszki. Z opałów uratowali ich członkowie innej drużyny, od których Magda i Monika pożyczyły klej („Prawie wyrwałyśmy im go z rąk i natychmiast pobiegłyśmy dalej, naprawiać kostium”). Sam występ wypadł znakomicie. Studentki UWr tak zachwyciły jury i publiczność, że przez kolejne trzy dni wszyscy na kampusie chcieli sobie robić z nimi zdjęcia. W dniu ogłoszenia wyników emocje sięgnęły zenitu, tym bardziej, że Magda i Monika musiały długo czekać – nazwiska zwycięzców w najstarszej kategorii wiekowej podano dopiero w finale gali.

– To był największy szok w moim życiu. Nigdy nie siedziałam tak długo z otwartą buzią – przyznaje Monika.

Wyprawa do Stanów Zjednoczonych była również doskonałą okazją do poznania innej kultury. Studentki były pod wrażeniem otwartości Amerykanów, którzy na każdym kroku oferowali swoją pomoc. – Różnica między Europą a Ameryką jest taka, że jak szliśmy z trofeum przez Amerykę, co chwilę ktoś się zatrzymywał, pytał za co dostałyśmy nagrodę, gratulował i cieszył się razem z nami. Kiedy wróciłyśmy do Europy, wszyscy tylko patrzyli na nas spode łba – mówi Monika. Świeżo upieczone mistrzynie świata planują krótką przerwę po kilku miesiącach ciężkiej pracy nad kostiumami i różnymi wersjami scenariusza. O pełnym relaksie mogą jednak zapomnieć. – Na razie musimy zaliczyć semestr, co nie będzie takie łatwe – śmieją się.

Wcześniej muszą jeszcze odzyskać bagaż, który na sutek błędu linii lotniczych został w Los Angeles – ale co to za problem dla mistrzyń świata w rozwiązywaniu problemów? Więcej informacji o laureatkach Odysei Umysłu można znaleźć na ich Facebook’owym fanpage’u.

Źródło: UWr

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama